No dobrze, mamy II połowę listopada, w sklepach świąteczne
dekoracje, w radiu słyszałam już (w październiku!) świąteczną
piosenkę, więc stwierdziłam, że... "o matko, ale jestem spóźniona!"
Nadrabiam dzisiaj. Oto moja świąteczna ozdoba, a jednocześnie
praca inspiracyjna dla Sklepiku Gosi w trwającym właśnie wyzwaniu...
Praca ze śniegiem i pastami automatycznie skojarzyła mi się z saniami
Świętego Mikołaja.
A taki tok myślenia poprowadził mnie do stworzenia tej grudniowej
dekoracji w tradycyjnych kolorach, w dodatku skrzącej się
od brokatu (mam nadzieję, że choć trochę to widać).
Sanie potrzebują zaprzęgu, dlatego pojawiły się przy nich dwa
świąteczne renifery. Tutaj widać białą pastę, którą na saniach ukryłam pod
złotem.
Jak widać, renifery doskonale wywiązują się ze swojego zadania. :)
Przygotowywanie tej ozdoby sprawiło mi mnóstwo radości,
a efekt końcowy bardzo mi się spodobał.
Poza tym nadal uważam, że poinsencjowe wykrojniki
Rosy Owl są najlepsze!😉
Jeżeli macie ochotę na dołączenie do naszej zabawy z pastami
strukturalnymi, to zapraszam. Można wyczarować trochę zimy dla siebie.
Pozdrawiam serdecznie!