Daaawno już nie brałam udziału w żadnym wyzwaniu! Ale to, ogłoszone przez Zielone Koty zachęciło mnie do wzięcia udziału w zabawie.
Zgłaszam do niej moje zawieszki z myszkami i sówką. Niezły z nich quintet, nieprawdaż?
Link do wyzwania znajdziecie TUTAJ.
Moja zimowa magia to radość z tego, jak wygląda świat pod śnieżną pierzynką. To czas, gdy obdarowujemy się obficie prezentami. Mamy dla siebie czas. Mam nadzieję, że widać to na moich zimowych zawieszkach.
Przygotowując te ozdoby, sięgnęłam do tajemniczego mixed-mediowego kociego pudełka. Muszę przyznać, że to był mój najlepszy zakup w ostatnich miesiącach: w pudełku znalazłam pełno fantastycznych skarbów (m.in. foremkę od Mila Project, masę samoutwardzalną, pastę, papier ryżowy, gipsowe domki Mila Project, gałązki itp., itd.)), z których wciąż powstaje coś nowego, co nie tylko pięknie ozdobi dom na święta, ale też sprawdzi się jako prezent.
Są absolutnie przecudowne! Od kilku lat mam foremki i boję się ich użyć. :D Kolorujesz wyciski, jak jeszcze są mokre? Przed naklejeniem? Czy po? I czym je naklejasz? Chętnie bym się tego nauczyła :D
OdpowiedzUsuńDziękuję! To wynik moich eksperymentów z masą - ja też się uczę. Odpowiedzi na pytania napisałam u Ciebie na blogu. :-)
UsuńPiękne te zawieszki. Wyciski rewelacyjnie wyglądają i zdobią. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńPrzeurocze!
OdpowiedzUsuńDziękuję!
Usuń