Wieczór panieński / Bachelorette Party

Ufff, to był duży projekt. Album jest wielkości A4 i składa się z 15 ozdobionych kart. Wyszedł niezły grubasek, ale tak właśnie miało być.

It was a bigger project and I needed some time to finish it. This album is a A4 size and it contains 15 pages.So it's quite thick, but there was no way to make it differently.

 W Filigrankach zamówiłam do niego pudełko. Jest idealne!

I asked Filigranki to cut me out the box which is perfect!

Tak wygląda zamknięte.
That's the cover of the box.

Chcecie zajrzeć do środka albumu? Pokażę wam więc co nieco... :-)
Do you want to see more? I bet you do. :-)

Na początku zostawiłam miejsce na wpis.
I leaved some space for inscription on the first page.

A dalej bawiłam się czerniami, czerwieniami i szarościami.
I played mostly with black, red and grey. And it was a very good mix of colours.

 Idealnie wpasowały się tu zrobione przeze mnie kwiaty. Rozjaśniły i rozweseliły album.
To cheer it up, I used handmade flowers.

 Wykorzystała też naklejkowe napisy StudioForty. Cieszę się, że je ostatnio odkryłam.
I used stickers from StudioForty. I'm happy that I discovered them a few weeks ago, because they are perfect small details here.

Jedna z kieszonek.
One of the pockets.

 Dziurkacz MS był tu nieodzowny.
I used Martha Stewart's punch here.

Album związuje się koronkową wstążką.
White lacy ribbon was a perfect solution for tidying up the album. And it suits here perfectly.

Tym razem listy materiałów nie będzie, ponieważ zajęłaby kolejne pół posta.
Napiszę tylko, że bazę i kółka zamówiłam w ArtPasjach, a kwiaty wycięłam z papieru czerpanego i pomalowałam akwarelami w płynie - Renesansami.

I didn't prepare the list of materials I used this time, because it would be very long. The base of the album and the locking rings are from ArtPasje.
Flowers are prepared by me. They are watercoloured.

Pozdrawiam
Aneta