Pochlapałam, pociapałam i wyszła mi taka oto kartka urodzinowa.
I - po wczorajszym wpisie - uświadomiłam sobie, że to kolejna kartka zrobiona bez użycia papierów do scrapbookingu.
I znowu uchwyciłam porannę grę światła i cienia. :-)
Kwiaty wycięłam z białego papieru czerpanego, od dawne będącego moim ulubionym kwiatowym papierem, liście - z resztek bloku akwarelowego. Chlapałam zaś akwarelami wodnymi i mgiełkami. Napis zrobiłam metodą embossingu na gorąco.
Pozdrawiam
Aneta
Aneta
Super :) Też lubię te stemple kwiatów, tylko nie przepadam za ich wycinaniem (nie mam wykrojników do nich).
OdpowiedzUsuńJa na początku także nie miałam wykrojników i sporo kwiatków wycięłam ręcznie. Włączałam ulubionego "Sherlocka" z DVD i cięłam. :-)))
UsuńBeautiful card Aneta! I love the fresh colors and beautiful background :)
OdpowiedzUsuńThank you, Zub! I also like this fresh green. It's like summer. :-)
UsuńSuper!
OdpowiedzUsuńDziękuję za dobre słowo oraz za wizytę u mnie! :-)
UsuńPrzyciąga uwagę :) fajne kolory i tło mi się bardzo widzi, fajne takie zalewasy :)
OdpowiedzUsuńI powiem ci jeszcze, że najlepsze tła wychodzą przez przypadek. :-)
UsuńU mnie nie zawsze zieleń chce iść w parze z niebieskościami a Tobie wyszło fantastycznie ... :)
OdpowiedzUsuńPrzyznam ci się, że nie planowałam tego połączenia. Tło i kwiaty powstały niezależnie od siebie. :-)
UsuńSliczna kartka. Bardzo ladne kwiaty!
OdpowiedzUsuńDziękuję!
Usuń