A dzisiaj prezentuje się moja ostatnia wielkanocna dekoracja.
To jajko zaczęło powstawać w tym samym czasie, co prezentowana wcześniej różowa pisanka. Obie miały mieć zresztą wspólną sesję zdjęciową. Jednak okazało się, że przyszpilanie tych drobniutkich kwiatuszków potrwa "nieco" dłużej, więc różowe jajko zaprezentowało się wcześniej. Ale spokojnie, to także zdążyło "zrobić się" przed świętami (znowu z pomocą małych rączek) i pięknie ozdabiało nasz stół. A w dodatku zainteresowały się nim dwa ciekawskie zające...
To jajko zaczęło powstawać w tym samym czasie, co prezentowana wcześniej różowa pisanka. Obie miały mieć zresztą wspólną sesję zdjęciową. Jednak okazało się, że przyszpilanie tych drobniutkich kwiatuszków potrwa "nieco" dłużej, więc różowe jajko zaprezentowało się wcześniej. Ale spokojnie, to także zdążyło "zrobić się" przed świętami (znowu z pomocą małych rączek) i pięknie ozdabiało nasz stół. A w dodatku zainteresowały się nim dwa ciekawskie zające...
*
I've started making this Easter egg right after the pink one, but it took me much more time to finish it because of these very small flowers. Yet I made it in time and it was beautiful adornment of our Easter table.
That's my last Easter decoration this year.
I've started making this Easter egg right after the pink one, but it took me much more time to finish it because of these very small flowers. Yet I made it in time and it was beautiful adornment of our Easter table.
That's my last Easter decoration this year.
Ta pisanka powstała z resztek papieru "Jak we śnie" Galerii Papieru.
Ślę tu i tam wiosenne pozdrowienia
A.
Uff, nie bolały Cię paluszki przy wbijaniu tylu szpileczek? Efekt jest świetny :)
OdpowiedzUsuńBolały, dlatego powstawało dłużej niż wcześniejsze.:-) I mnie efekt bardzo się podoba.
Usuńsię naparstka używa żeby nie bolało ;-D
UsuńJak jest potrzebny, to się zapodziewa. No taki jest!
UsuńPiękne!! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńSuper dekoracja. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńRównie fantastyczne jajo jak poprzednie :) Żeby palce mniej bolały, to jak ozdabiałam styropianowe jaja kwiatkami z dziurkacza, przekłuwałam je wcześniej igłą na podkładce do wygniatania, czyli u mnie - podkładce pod mysz.
OdpowiedzUsuńWpadłam na podobny pomysł, ale małe łebki szpilek dawały się we znaki. :-)
UsuńŚlicznie wygląda, warto było pocierpieć ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję. :-)
UsuńPrześliczna :) Podziwiam cierpliwość :)
OdpowiedzUsuńJa siebie także podziwiałam.. ;-)
UsuńŚwietne jest to jajo .. :)
OdpowiedzUsuńNa żywo wygląda jeszcze ładniej! :-)
UsuńDziękuję!
Świetne :)
OdpowiedzUsuńDziękuję.:-)
Usuń