Za oknem biało! Widok z mojego okna jest bajkowy: śnieg pokrywa gałęzie drzew i dachy domów. Przestało być szaro! W tym roku nie zdążyliśmy jeszcze ulepić bałwana - może w ciagu najbliższych dni nam się to uda. W ubiegłym roku nasz bałwan był...kotem. Miał nawet wąsy z patyków. A powód jest prosty: Mała uwielbia koty. Pasjami. Ma to po mamusi. ;-))
A ja poza kotami uwielbiam prawdziwą zimę, więc ciesze się jak dziecko. I czekam, aż Mała się podkuruje, żeby tego bałwana ulepić. Bez tego jakby zimy nie było.
Ale, ale... Rozpisuję się o urokach zimy, a miałam napisać o candy na blogu u Kasi.. :-))
Zaglądam tam odkąd zaczęłam moją przygodę z blogowaniem ponad rok temu. Kasia tworzy ciepłe i pomysłowe prace (ach, ta kartka z zapałkowym sercem!).
Kasiowe blogowanie trwa już 2 lata .. I oby trwało jak najdłużej!
Zaglądam tam odkąd zaczęłam moją przygodę z blogowaniem ponad rok temu. Kasia tworzy ciepłe i pomysłowe prace (ach, ta kartka z zapałkowym sercem!).
Kasiowe blogowanie trwa już 2 lata .. I oby trwało jak najdłużej!
A ja z przyjemnością dołączam do świętowania. I Was serdecznie zapraszam!
Aneta
Zazdroszczę Ci tej zimy, u mnie szaro buro...Uwielbiam zimę i śnieg.
OdpowiedzUsuńA na candy u Kasi już się zapisałam ;)
Przynajmniej wiadomo (dzięki opadom sniegu), jaka porę roku właśnie mamy. ;-)
UsuńPozdrawiam serdecznie!